Dział etnograficzny Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie przygotowuje wystawę pod tytułem „Obrazy z domów naszych przodków” w związku z tym pozyskał do swoich zbiorów wiele obiektów w postaci obrazów i obrazków o tematyce religijnej, ale nie tylko, są też scenki rodzajowe, pejzaże i motywy alegoryczne. Jednak zdecydowaną większość stanowią eksponaty należące do grupy dewocjonaliów. Te obrazy to głównie oleodruki, które powstawały już w połowie XIX wieku i wykonywane były co najmniej do połowy wieku XX. Później tradycyjną technikę oleodruku zastąpił druk kolorowy i fotografia.
Oleodruki, to obrazy uzyskiwane na papierze czy płótnie, będące kopią malowideł olejnych. Wykorzystywano do ich wykonania techniki oleografii lub chromolitografii. Technika oleografii polegała na malowaniu obrazów na płycie lub kamieniu tłustym tuszem lub kredką, miejsca wolne od tuszu czy kredki spłukiwane były wodą. Na tak przygotowaną formę nakładana była farba drukarska, która pokrywała jedynie miejsca natłuszczone, nie pokrywała miejsc namoczonych wodą. Całość odbijana była na papierze lub płótnie. Tak powstawał obraz, który dla lepszego efektu pokrywany był dodatkowo werniksem dającym lśniącą powierzchnię, przypominającą powierzchnię obrazu malowanego farbami olejnymi. Technika wykonania oleodruku pozwalała na masową produkcję, a przez to na stosowanie niskich cen. Dzięki temu obrazy – oleodruki stały się sztuką dla każdego. Oprawiano je w bardzo dekoracyjne ramy. Istniały szkoły oleodruków, a przy nich powstawały zakłady produkcyjne. W Niemczech i we Francji znajdowały się te najbardziej znane, w Polsce oleodruki powstawały we Wrocławiu. Można je było kupić na odpustach, podczas pielgrzymek do miejsc kultu, zwłaszcza na Jasną Górę, od obwoźnych sprzedawców, na jarmarkach czy w księgarniach. Oleodruki były bardzo rozpowszechnione, trafiały głównie do wiejskich domów, zwłaszcza te o tematyce religijnej, ale i do domów mieszczańskich, tu trafiały też reprodukcje uznanych malarzy. Tym, których nie stać było na obraz malowany zastępowały tzw. „sztukę wyższą”. Można powiedzieć, że w taki sposób na przykład obrazy Tycjana czy Leonardo da Vinci trafiały pod strzechy. Oleodruki o motywach religijnych z reguły były święcone, dlatego w domach zajmowały szczególne miejsca. Trafiały na główne ściany, do kącików poświęconych modlitwie, przed świętymi obrazami modliły się całe rodziny. Obrazy były przystrajane czy to świeżymi gałązkami i kwiatami, czy ozdobami z bibuły kolorowej, później kwiatami plastykowymi. Wizerunki świętych miały za zadanie chronić domostwa przed różnymi nieszczęściami, jak na przykład św. Agata wystawiana w oknie podczas burzy razem z zapaloną gromnicą miała chronić dom i całe gospodarstwo przed piorunami. Święta Barbara, patronka ciężkiej pracy, broni też przed wszelką zarazą, tak jak św. Sebastian, Roch i św. Rozalia. Obrazami z wizerunkiem Świętej Rodziny albo Matki Boskiej Karmiącej bardzo często byli obdarowywani nowożeńcy, oczywiście obrazy musiały być poświęcone. Na chrzcie dzieciątko było obdarowywane obrazkiem przedstawiającym Anioła Stróża. Obrazy – oleodruki, trudno jest poddawać ocenie artystycznej, stanowią wartość artystyczną samą w sobie, są wyznacznikiem zjawiska kulturowego i religijnego, a przez to mogą też przedstawiać oprócz wartości artystycznej wartość historyczną, przecież niektóre z nich powstawały jeszcze w czasach zaborów. Z pewnością, gdyby te obrazy, które wisiały przecież w różnych domach mogły przemówić, usłyszelibyśmy nie jedną ciekawą historię. Wiele z tych obrazów zdobiących kiedyś wnętrza domów naszych dziadków (przodków) wraz ze zmieniającą się modą zostało zniszczonych, niektóre trafiły na strych czy do piwnicy. Młodsze pokolenia zmieniając wystrój swoich domów, zastępowało obiekty sztuki sakralnej czyli święte obrazy, obrazami o tematyce popularnej w danym czasie, zwłaszcza gdy nie było już wśród żywych seniorów danej rodziny. Ale niektórym oleodrukom udało się przetrwać i teraz są odkrywane na nowo, zyskując status jedynych pamiątek po przodkach. Może nie przedstawiają żadnej wartości artystycznej, ale zyskują wartość sentymentalną.
Stan zachowania, niektórych z nich jest całkiem dobry, ale są i takie, których stan zachowania jest bardzo slaby. Na szczęście zawsze istniało i istnieje wśród współcześnie żyjących przeświadczenie, że świętych obrazów nie można zniszczyć czy wyrzucić, dzięki temu wiele z nich przetrwało, niektóre trafiły do naszego Muzeum. Obrazy, które trafiły do działu etnograficznego zostały nam podarowane przez osoby prywatne i po oczyszczeniu będą mogły znaleźć się na przygotowywanej wystawie.
Dziękuję wszystkim ofiarodawcom.
opracowała: Anna Żukowska