Od widełek do widelca. Jak dawniej jadano.

Na wystawie zgromadzono szereg bardzo interesujących eksponatów, pochodzących z Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Czartoryskich oddziału Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Mazowieckiego w Płocku, Muzeum  Regionalnego w Pułtusku, Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie wraz z oddziałem w Gołotczyźnie.
Prezentowane zabytkowe przedmioty obejmują lata ich użytkowania od wieku XIII po XX, świetnie przybliżając ducha minionych czasów.

Spośród wielu ciekawych eksponatów należy wymienić XIV wieczną, kunsztownie rzeźbioną rękojeść do noża sokolniczego, , noże stołowe i inne z pochewkami (XIII/XIV w) czy drewniane talerze i łyżki także pochodzące z tego okresu.
Na szczególną uwagę zasługują XVII wieczne łyżki srebrne, przyciągające swym misternym wykonaniem,  zwiedzających. Dodatkowo na kilku umieszczono sentencje np. „Nie przebieraj, jedz co dadzą, kiedy cię za stół posadzą” lub „Nie proś nie dam, dla siebie mam”. Pierwsza z nich stanowi motto całej wystawy.

W poszczególnych gablotach rozmieszczono sztućce nabijane złotem, odlane w srebrze, wykonane z kości czy agatu, zwykłe i podróżne,  talerze i dzbany cynowe, a więc to co na stół kładziono i czym przez wieki się przy stole posługiwano.
Oddzielnie zaprezentowano muzelia obejmujące daty swego powstania na wiek XIX i pocz. XX.  Zadziwia różnorodność kształtów, materiałów  z których powstały,(wykorzystano np. w łyżce muszlę jako czerpak), jak również skomplikowany dla współczesnych system przeznaczenia małych i dużych widelców, łyżek czy noży. Zaciekawia mistrzostwo wykonania np. sztućców podróżnych, których rękojeść rzeźbiono w formie twarzy w rogu zwierzęcym. Nie mniejsze zainteresowanie budzi ogromne pudło do przechowywania sreber.

Spośród „dodatków” na stół warto wspomnieć o wazach, sosjerkach, talerzach, talerzykach filiżankach czy zestawów do przypraw w płynie, ciekawie nazywanych „kabaretami”.

Przedmioty historyczne, których jest tutaj naprawdę sporo mają wzbudzić w zwiedzających nie tylko zdziwienie czy zaskoczenie. Ich zadaniem jest także zainteresowanie własnymi kredensami i wywołanie potrzeby poszukiwania tam skarbów. Czyż bowiem leżąca gdzieś na dnie szuflady, nieco poczerniała, platerowana łyżeczka po babci, nie jest owym skarbem? Zastanówmy się nad tym, sięgając po raz kolejny po sztućce i rozkładając je na zwykłym czy świątecznym stole.

Autor: Jarosław Wałaszyk – kustosz wystawy

Udostępnij na:

Dodaj komentarz