NIEMY ŚWIADEK HISTORII PÓŁNOCNEGO MAZOWSZA-Uparty Mazur spod Młocka

Dąb Uparty Mazur jest najpotężniejszym drzewem na Mazowszu, a jednocześnie dziś niemal nieznany okolicznym mieszkańcom. Wszyscy za to znają Bartka, bo od dziecka uczymy się o tym świętokrzyskim pomniku przyrody. Pora więc byśmy poznali również naszego mazowieckiego Upartego Mazura.

Nasz lokalny pomnik przyrody rośnie jakieś 20 kilometrów od Ciechanowa, z dala od popularnych szlaków turystycznych, trafić do niego nie łatwo, na szczęście zaprowadzi nas tam nawigacja. Rośnie tuż za wioską Młock na skraju doliny rzeki Łydyni, jest potężnym szypułkowym dębem o zdrowym wyglądzie jak na te swoje 800 lat. Tak, bowiem napisano na zamieszczonej obok drzewa tabliczce, ufundowanej przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Ciechanowskiej i mieszkańców Młocka. A zatem wyobraźcie sobie, że zaczął wzrastać, kiedy ziemią ciechanowską władał książę Konrad Mazowiecki, a na pewno był już sporym drzewem, gdy kniaź Olgierd z litewskim wojskiem w 1337 roku pustoszył ciechanowski gród. Był świadkiem wielu walk podczas kampanii napoleońskiej. Nie ominęły go również wydarzenia Powstania Listopadowego, którego orędownikiem na tych terenach był hrabia Brunon Kiciński. Podczas I wojny światowej znalazł się pod okupacją niemiecką, nieopodal jego korzeni przebiegała linia frontu. Widział wojnę polsko-bolszewicką w 1920 roku i przemarsz wrogich wojsk. W czasie II wojny światowej obserwował działalność konspiracyjną. Patrząc na niego mam wrażenie, że dąb widział już tyle…, że teraz już tylko patrzy z góry na wszystko ze stoickim spokojem.

Dąb ma ponad 10 metrów obwodu, jest wysoki na 28 metrów, ma bardzo rozłożyste konary, aż trudno je objąć okiem obiektywu. Pień ma prosty krępy, jego omszałe konary z daleka przypominają kolczugę, prastarą zbroję. Jego potężna sylwetka sprawia, ze człowiek ma ochotę się do niego przytulić, niestety otoczony jest niewielkim płotem. To takie swoiste przeżycie zbliżyć się do drzewa pamiętającego bitwę pod Grunwaldem i mającego potencjał przeżyć nasze praprawnuki…

Drzewo to, ma bardzo ciekawą nazwę „Uparty Mazur”, nazwano go tak na pamiątkę ludzi tu onegdaj mieszkających. Może nie wszyscy wiecie, że mieszkańcy północnego Mazowsza nazywani byli Mazurami. Mimo, że dziś to określenie dotyczy ludności zamieszkującej krainę jezior, do XIX wieku, używane było wyłącznie w określeniu Mazowszan. Jak stwierdza Oskar Kolberg wyrażenie Mazury było dość prostackie, więc gdy chciano wyrazić się subtelniej lub urzędowo zastępowano je określeniem Mazowszanie. Wyrażenie Mazury ma swoje źródła w XV wieku i dotyczy kolonizowania Prus Książęcych przez osadników z północnego Mazowsza. Ludzie Ci znani byli ze swej stanowczej maniery, byli skorzy do bitek i krzepcy do roboty. Ten trudny charakter mazurów folklor tłumaczy ich pochodzeniem. Ludowa genealogia wykłada, iż mieszkańcy północnego Mazowsza mieli wykluć się z jaja sowy zniesionego przez srokę, wysiadywanego przez woła, wilka i diabła. Stąd ich przywary bywali szpetni jak sowa, szczebiotliwi jak sroka, leniwi jak wół, obżarci jak wilk i źli jak diabeł. Ten sam diabeł jak mówi legenda, chciał się ich pozbyć, sprzedać za byle grosz. Zapakował, więc Mazurów do worka i chodził z nimi po świecie, ale kupców nie było. Ludzie na świecie tylko zaglądali do wora, ale za złamany szeląg kupić nie chcieli. Gdy tak oglądali towar, zdarzało się, że worek się miejscami nadpruł a przez te dziurki po trochu Mazurzy wypadali. Jeden wypadł na Wołyniu, drugi wyskoczył na Podolu, dwaj na Podlasiu kilku na Litwie. Diabeł jednak szkody swej nie spostrzegł, aż pod Ciechanowem. Wówczas się rozgniewał rzucił w złości worem o ziemię. Worek rozdarł się do reszty, a Mazurzy wyskoczyli i uciekli w lasy gdzie się potem na stałe osiedlili.

Tak, więc na pamiątkę trudnego charakteru dawnych mieszkańców naszego regionu, współcześni nazwali ten piękny dąb szypułkowy spod Młocka Upartym Mazurem. Gdy już o nim wiecie, koniecznie go odwiedźcie, teraz wiosną puszcza nowe pąki, ale korzenie ma stare. Nie zobaczyć tego drzewa to grzech, wszak to najpiękniejsze drzewo Mazowsza.

 

opracowała:

adiunkt Agnieszka Magalska-Banach

Udostępnij na: